Drogi Przyjacielu! Szanowny Wyborco!
Zapewne nie raz zauważyłeś, że polityk może bezkarnie kłamać, używać języka pogardy i nienawiści, narzucać innym swój światopogląd, manipulować dowolnie informacjami, oczerniać i insynuować, wypaczać tradycyjny system wartości, dzielić społeczeństwo i je antagonizować, z racji swych wpływów uprawiać nepotyzm i mobbing polityczny, nieodpowiedzialnością swoich poczynań marnotrawić lub niszczyć mienie publiczne, ba – nawet niszczyć komuś życie… Czy naprawdę chroni go tylko immunitet?
Czy może również… nasze przyzwyczajenie?
Odwyknijmy! Odzyskajmy pierwotne poczucie przyzwoitości i nie pozwalajmy na zachowania naganne w tak eksponowanych gremiach. Na ile jest to zaraźliwe zdążyliśmy już precyzyjnie stwierdzić, zwłaszcza w ostatnich kilkunastu latach. Uwierzmy, że nasz projekt też może być zaraźliwy!
Proponujemy ci tekst Kodeksu Etyki Politycznej, któremu nadaliśmy nazwę Kodeks Politetyczny. Może on pozytywnie zmienić twoje najbliższe otoczenie i jakość naszego życia publicznego.
Politetyka (nasz neologizm), jako podkategoria etyki towarzysząca temu kodeksowi, mogłaby określać zbiór norm etycznych obowiązujących wszystkich polityków w codziennej publicznej działalności, zebranych w tym kodeksie, oraz zajmować się analizą publicznych działań i zachowań ludzi polityki w konfrontacji z uchwalonymi prawnie politetycznymi normami.
Skoro ani patriotyzmy narodowe ani religia nie są w stanie jednoczyć społeczeństwa i neutralizować negatywnych nastrojów społecznych, może szansą jest taka właśnie regulacja. To polityka rządzi światem. Jeśli będzie etyczna, może świat stanie się choć trochę lepszy.
Funkcjonujący w tym zakresie system kar koleżeńskich sądów partyjnych, czy sejmowych nagan nakładanych na posłów przez sejmową komisję etyki, ma wyłącznie charakter fasadowy. A ponieważ nie da się tego systemu zreformować drogą perswazji i apeli do polityków, jedynym racjonalnym sposobem uetycznienia polityki jest ustanowienie etyki powszechnie obowiązującym prawem.
Nieetyczny polityk to społeczny przestępca! Nieetyczny polityk sądzony winien być prawem Kodeksu Politetycznego decydującym o jego zawieszeniu, a w skrajnym przypadku nawet dożywotnim wykluczeniu z działalności politycznej. Orzekać w sprawach o naruszanie Kodeksu Politetycznego powinien w odniesieniu do najwyższych rangą polityków Trybunał Stanu lub powołany ustawą Społeczny Trybunał Stanu, a w stosunku do pozostałych polityków – sądy powszechne lub powołane ustawą Rotacyjne Społeczne Trybunały Wojewódzkie.
Projekt ten nie jest jeszcze dziełem zamkniętym. Z pewnością wymagał będzie dalszych uściśleń, pewnych poprawek i uzupełnień, zwłaszcza w części dotyczącej sankcji za naruszenie postanowień Kodeksu. Niezbędna byłaby tu współpraca interdyscyplinarna szerszego grona profesjonalistów z zakresu prawa karnego, prawa konstytucyjnego, socjologii, filozofii, politologii i psychologii społecznej.
Politycy pozostający aktualnie u władzy z całą pewnością nie zechcą nam pomóc. Będą ten projekt prześmiewać i sabotować. Spróbujmy jednak powołać go do życia drogą masowej oddolnej społecznej presji, wyrażonej wpisem poparcia na internetowej stronie www.kodekspolitetyczny.pl.